Urodzeni w 1952 roku Wolfgang Rihm i Kaija Saariaho zapisali się na kartach historii jako jedni z bardziej wpływowych twórców muzyki nowej. Artystów, którzy odeszli kolejno rok i dwa lata temu, łączyła choćby śmiałość w kształtowaniu indywidualnego języka kompozytorskiego, czerpiącego z odmiennych konwencji, i poszukiwanie nowych możliwości brzmieniowych głosu ludzkiego. Tego wieczoru ich postaci przywołają muzycy Chóru NFM pod przewodnictwem Lionela Sowa z towarzyszeniem znamienitego francuskiego wiolonczelisty Christiana-Pierre’a La Marca. Muzyczne wspomnienie wzbogaci wykonanie Inner World pochodzącego z Australii i współcześnie tworzącego Carla Vine’a, prezentujące syntezę ciepłego tembru wiolonczeli z elektroniką.
Oprócz jaśniejących partii wokalnych niebagatelne znaczenie dla każdej z partytur trzech utworów, których wysłuchamy podczas koncertu, będzie miała również wiolonczela. Jej subtelne, stopniowo wyłaniające się brzmienia rozpoczną wykonanie Astralis Wolfganga Rihma. Powstałe ponad dwadzieścia lat temu dzieło jego twórca przeznaczył na nietypową obsadę złożoną z chóru, wspomnianej wiolonczeli i kotłów. Zachwyca ono swym medytacyjnym charakterem, który Rihm osiągnął w głównej mierze poprzez niespiesznie przenikające się, a równocześnie niezwykle nasycone plany dźwiękowe. Cała istota tkwi jednak w czasie, Rihm miał bowiem wskazać w swoich sugestiach, by Astralis wykonywać tak wolno, jak tylko się da. W efekcie kompozycja trwa jak gdyby w zawieszeniu, kontemplując ideę niemieckiego poety Novalisa zawartą w jego wierszu o tym samym tytule: „przestrzeń i czas nie porządkują już świata”.
W podobnym czasie zostało napisane dzieło Kaiji Saariaho – bodajże najsławniejszej fińskiej kompozytorki. Jego kanwą tekstową stały się wiersze niemieckiego poety, a zarazem prekursora romantyzmu, Friedricha Hölderlina. Artystka dostrzegła w nich potencjał tkwiący w koncentracji na wizjach przemijających w mgnieniu oka, bezcennych chwil codzienności. W interpretacji Saariaho to właśnie te jasne, zmysłowe momenty nadają jej sens i kreują rzeczywistość, w której trwamy. Warstwa brzmieniowa dzieła została wzbogacona o odgłosy ptaków czy wiatru, a także inne dźwięki przywodzące na myśl naturę. Kompozycja ma również głęboki wymiar osobisty, Saariaho dedykowała ją bowiem swojej matce zmarłej niedługo po ukończeniu pracy nad Tag des Jahrs. Inner World Carla Vine’a z kolei jest hołdem dla wielkiego australijskiego wiolonczelisty – Davida Pereiry. W utworze na amplifikowaną wiolonczelę z towarzyszeniem elektroniki autor pragnie zwrócić uwagę na relację muzyka z jego instrumentem, porównując go do rzemieślnika krzeszącego z należytą starannością poszczególne dźwięki czy konkretne współbrzmienia. Zafrapowany ową symbiozą Vine stworzył efektowne w wyrazie dzieło o mocnym rysie, wykorzystujące zróżnicowane spektrum brzmieniowe wiolonczeli, niepozbawione zarazem fragmentów o nastrojowym, lirycznym charakterze.