Anastasia Kobekina jest jedną z najbardziej obiecujących wiolonczelistek młodego pokolenia. Opisywana na łamach włoskiego „Le Figaro” jako „niezrównana muzyczka”, znana jest z doskonałej techniki, finezyjnych interpretacji oraz porywającej scenicznej osobowości. Podczas recitalu artystka z towarzyszeniem pianisty Luki Okrosa sięgnie po dzieła będące prawdziwymi perłami muzyki kameralnej, jak sonata wiolonczelowa Ludwiga van Beethovena czy Fantasiestücke op. 73 Roberta Schumanna.
Lata czterdzieste dziewiętnastego stulecia były dla Roberta Schumanna prawdziwie płodnym twórczo okresem. Kompozytor stworzył wówczas wiele pieśni o zachwycającym, romantycznym rysie, monumentalne symfonie i liczne utwory instrumentalne. Był to również czas jego zwrotu w stronę muzyki kameralnej. To w jej duchu powstało subtelne w wyrazie Fantasiestücke op. 73 przywodzące na myśl muzyczną, pełną liryzmu ilustrację marzenia sennego. Utwór ten otrzymał bowiem pierwotnie tytuł Soiréestücke (tłum. ‘utwory nocne’) i przeznaczony był na klarnet i fortepian. Później jednak Schumann wskazał, że partia pierwszego z instrumentów może być realizowana także przez skrzypce lub wiolonczelę.
III Sonata wiolonczelowa A-dur op. 69 jest trzecim w cyklu pięciu dzieł przeznaczonych na wiolonczelę i fortepian w dorobku najmłodszego z klasyków wiedeńskich – Ludwiga van Beethovena. Powstała ona na przestrzeni 1807 i 1808 roku, a więc w drugim okresie jego twórczości, w którym styl mistrza zyskał wysoce zindywidualizowany charakter. W sonacie słychać echa romantyzmu: kompozytor sięga po melodyjną kantylenę przy równoczesnej żywiołowej ekspansji środków wyrazu partii obydwu instrumentów, co zdradza jego ówczesne zainteresowania symfoniką. Nie bez powodu zresztą – w tym czasie bowiem skomponował także legendarną V Symfonię c-moll op. 67 oraz VI symfonię F-dur op. 68 „Pastoralną”.
Podczas recitalu artystki nie zabraknie także polskiego akcentu, a będzie nim pełna wdzięku i lekkości Serenada G-dur Mieczysława Karłowicza, jednego z największych polskich kompozytorów. Utwór powstał w marcu 1896 roku i doczekał się licznych opracowań, w tym także na orkiestrę symfoniczną. Występ Kobekiny zwieńczą zaś dźwięki Sonaty skrzypcowej A-dur Césara Francka, będącej filarem romantycznego repertuaru wiolinistycznego od schyłku XIX wieku. Stworzona w ramach prezentu ślubnego dla słynnego belgijskiego kompozytora i skrzypka Eugène’a Ysaÿe’a, dziś funkcjonuje nie tylko jako dzieło przeznaczone na skrzypce, ale także w opracowaniu na wiolonczelę i fortepian.