Dietrich Buxtehude, czołowy przedstawiciel północnoniemieckiego stylu barokowego, jeszcze za życia intrygował i przyciągał zarówno miłośników muzyki, jak i innych twórców. Osiadłszy w młodości w Lubece, kompozytor pozostał tam już do śmierci, czyli przez niemal pięćdziesiąt lat. Skłoniło to do wizyt w tym nadbałtyckim mieście takich entuzjastów jego talentu, jak Georg Friedrich Händel, Johann Mattheson czy Johann Sebastian Bach. My symboliczną pielgrzymkę do Lubeki będziemy mieli okazję odbyć razem z maestrem Andrzejem Kosendiakiem i Wrocław Baroque Ensemble. Artyści sięgną bowiem po poruszające dzieło Membra Jesu Nostri, którego dokładne okoliczności powstania owiane są tajemnicą.
Kompozycja stanowiąca jeden z pierwowzorów twórczości oratoryjnej na gruncie luterańskim przetrwała do naszych czasów w zbiorach Biblioteki Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji. Rękopisy Buxtehudego trafiały na północny brzeg Morza Bałtyckiego dzięki znajomości artysty z Gustafem Dübenem – muzykiem kapeli na dworze w Sztokholmie i organistą tamtejszego kościoła św. Gertrudy. To właśnie w jego kolekcji zachował się autograf utworu Buxtehudego, opatrzony osobistą dedykacją dla Dübena – nazwanego tu „przyjacielem” – oraz datą 1680. I choć nie da się wykluczyć, że Membra Jesu Nostri napisano z myślą o prezentacji w kościele Mariackim w Lubece, to być może jednak powstało w konsekwencji zamówienia, które Buxtehude otrzymał ze skandynawskiego królestwa znajdującego się wówczas pod władaniem Karola XI Wittelsbacha. Jest natomiast niemal pewne to, że dzieło wykonano pod koniec XVII wieku w szwedzkiej stolicy.
Membra Jesu Nostri Dietricha Buxtehudego pozbawione jest charakteru liturgicznego. Utwór zbudowany został z siedmiu krótkich kantat stanowiących medytacje nad kolejnymi ranami ukrzyżowanego Chrystusa oglądanymi z perspektywy unoszącego wzrok wiernego adorującego krzyż. Kolejno są to zatem stopy, kolana, dłonie, bok, klatka piersiowa, serce i twarz. Tekst utworu kompozytor zaczerpnął z łacińskiego poematu zatytułowanego Salve mundi salutare przypisywanego tradycyjnie świętemu Bernardowi z Clairvaux – w rzeczywistości jednak został on prawdopodobnie stworzony w XIII wieku przez innego cystersa, Arnulfa z Leuven. Buxtehude uzupełnia średniowieczne strofy wersetami biblijnymi. W samej muzyce zaś łączy wzorce włoskie, a więc technikę koncertującą, z tradycjami północno-niemieckimi, przecierając szlak dla wspomnianego już Johanna Sebastiana Bacha.