Krzysztof Penderecki – jeden z wielkich mistrzów sztuki XX wieku – przez całą karierę pozostawał wierny sakralnej muzyce chóralnej. Twórczość kompozytora przez lata ewoluowała, co oczywiście znajdowało przełożenie również w stylu utworów na zespoły wokalne. W programie koncertu Chóru NFM prowadzonego przez jego dyrektora artystycznego Lionela Sowa różnorodne dzieła zmarłego w 2020 roku artysty zostaną zestawione z wybitnymi dwudziestowiecznymi utworami francuskimi. W ubiegłym stuleciu polska i francuska kultura muzyczna rozwijały się w skrajnie odmiennych warunkach. Ich spotkanie na scenie pozwoli jednak dostrzec, zaskakujące nieraz, elementy wspólne.
Na rozpoczęcie zabrzmi Pieśń Cherubinów – w dorobku Pendereckiego jeden z wielu przykładów inspiracji muzyką cerkiewną. Dedykowany Mścisławowi Rostropowiczowi, przepełniony żarliwością utwór wykorzystuje tekst Hymnu do Świętej Trójcy towarzyszący w prawosławnej liturgii otwarciu carskich wrót. Usłyszymy także Stabat Mater, którym w 1962 roku zaangażowany w awangardę kompozytor zaskoczył krytykę i melomanów, a który włączył potem do słynnej Pasji według św. Łukasza. Chór NFM zaprezentuje również muzykę stworzoną przez artystę w ostatnim okresie życia – już w XXI wieku. Wysłuchamy kontemplacyjnego hymnu O gloriosa virginum z 2009 roku, mogącego stanowić duże zaskoczenie dla tych, którzy znają wyłącznie sonorystyczne oblicze artysty. Zabrzmi także Agnus Dei – dedykowana Stefanowi Wyszyńskiemu piąta część Polskiego Requiem ukończonego w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych.
Pierwszym utworem francuskim, który zaprezentuje Chór NFM, będzie opracowanie nasyconej alegoriami Pieśni nad pieśniami autorstwa mniej znanego w naszym kraju Jeana Yves’a Daniel-Lesura. Dzieła tego artysty, należącego w młodości, razem z między innymi Olivierem Messiaenem, do grupy La Jeune France, wysłuchamy we fragmentach. Najbardziej zmysłowa księga Pisma Świętego powróci jeszcze potem w utworze Nigra Sum współczesnej artystki Caroline Marçot. W programie znalazła się także kompozycja autora, bez wspomnienia którego nie mogłoby się obyć żadne opracowanie historii chóralnej muzyki religijnej powstałej w ubiegłym stuleciu w kraju Franków. Francis Poulenc – bo o nim mowa – możliwościami ludzkiego głosu fascynował się od lat trzydziestych, a opracowanie antyfony Salve Regina stworzył w 1941 roku. Na zakończenie śpiewacy wykonają jeszcze O sacrum convivium! – jedyną kompozycję liturgiczną w dorobku wspomnianego już Oliviera Messiaena.