Wratislavia Cantans
Nowe początki
15.09.2024
niedz.
19:00
NFM, Sala Główna
Program:

Anton Bruckner
III Msza f-moll WAB 28
Symfonia d-moll WAB 100 „Zerowa”

Wykonawcy:

Christoph Eschenbach – dyrygent
Marisol Montalvo – sopran
Sarah Romberger
– mezzosopran
Nikolai Schukoff
– tenor
Hanno Müller-Brachmann
– bas-baryton
Chór NFM
Lionel Sow – kierownictwo artystyczne Chóru NFM
NFM Filharmonia Wrocławska

Lokalizacja:
NFM, Sala Główna
plac Wolności 1, Wrocław
Cennik:
od 10 do 170 zł

Podczas finałowego koncertu 59. edycji Wratislavii Cantans jeszcze mocniej niż zazwyczaj spoglądać będziemy w przyszłość. Oto po osiemdziesięciu latach Wrocław znowu staje się domem urodzonego tutaj słynnego dyrygenta Christopha Eschenbacha. Podczas pierwszego koncertu, który NFM Filharmonia Wrocławska zagra pod batutem swojego nowego dyrektora artystycznego, usłyszymy dwa arcydzieła Antona Brucknera. Maestro, witamy!

Christoph Eschenbach twórczość austriackiego romantyka zna doskonale. To właśnie prowadząc jego III Symfonię, zadebiutował w roli dyrygenta w Hamburgu w 1972 roku. Wcześniej, mimo podjętych przez niego studiów dyrygenckich, szeroka publiczność znała go jedynie jako utytułowanego pianistę. Od tamtej pory sięgał po twórczość Brucknera wielokrotnie, udowadniając za każdym razem, że jest genialnym interpretatorem symfonicznych arcydzieł i charyzmatycznym liderem potrafiącym zarazić swoją artystyczną wizją prowadzone przez siebie zespoły.

Oba dzieła, które zabrzmią podczas finału festiwalu, również w życiu swojego twórcy towarzyszyły wydarzeniom przełomowym. Bruckner w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych XIX wieku skomponował pierwsze dojrzałe utwory. Wiosną 1867 roku przeżył jednak załamanie nerwowe. Wbrew zaleceniom opiekujących się nim lekarzy Austriak już we wrześniu zaczął pracę nad swoją trzecią mszą. W pierwotnej wersji ukończył ją w ciągu roku. Powstało dzieło pełne optymizmu, mimo kontemplacyjnego charakteru w swojej monumentalności stanowiące zapowiedź stylu genialnych, mających powstać dopiero, dziewięciu Brucknerowskich symfonii.

Wydarzenia nabierały tempa. Komponując Mszę, artysta szukał możliwości wyprowadzenia się z prowincjonalnego Linzu. Zaoferowano mu stanowisko wykładowcy w Konserwatorium w Wiedniu. Objął je już w październiku 1867 roku. Niedługo po przeprowadzce zaczął pisać nową symfonię, zaplanowaną jako druga z kolei. W stworzonym w dziewięć miesięcy utworze doszukiwano się bezpośredniego wpływu Dziewiątej Beethovena (Bruckner usłyszał ją dopiero w 1866 roku). Niektóre muzyczne pomysły porównywano też do oper Rossiniego czy utworów kompozytorów rosyjskich. Tak naprawdę geniusz Brucknera świeci tu już jednak jasno własnym światłem, nie odbitym. Świadczy o tym chociażby to, że kompozytor do kilku pomysłów z utworu wrócił we wspomnianej już III Symfonii. Usłyszymy tu też chociażby słynną, charakterystyczną dla późniejszym symfonii Austriaka „pramgłę” (Urnebel), z której w początkowej części wyłania się pierwszy temat. To właśnie przez nią Otto Dessoff, dyrygent Filharmoników Wiedeńskich, nie mógł tego pierwszego tematu w symfonii doszukać się w ogóle. Fakt ten bardzo Brucknera dotknął. Coraz bardziej wątpiący w wartość kompozycji, ostatecznie wykreślił ją ze swojego katalogu. Dzisiaj, znana jako Symfonia „Zerowa”, stawiana jest jednak w szeregu jego największych artystycznych osiągnięć.

NFM Audio Player - obsługa komponentu Event

NFM Video Panel - obsługa komponentu Event

Newsletter Melomana
Zapowiadamy nowe koncerty, przypominamy o starcie sprzedaży biletów, dajemy znać o ostatnich wolnych miejscach
Zapisz się